Czym są zdziczałe myśli?
Choć “zdziczenie” może się wielu z nas nie kojarzyć najlepiej - z kotami i psami, które pozbawione opieki człowieka stają się nieufne, a nawet agresywne - warto zastanowić się głębiej nad jego znaczeniem. Dziczenie to coś więcej niż proces odwrotny do oswojenia. Tereny zniszczone przez nieprzemyślaną działalność ludzką, wykarczowane lasy, osuszone bagna, wyjałowione pola i zatruta chemikaliami ziemia, aby móc się odnowić i ponownie stać miejscami obfitymi, pełnymi życia, muszą właśnie zdziczeć. Zdziczeć muszą zwierzęta trzymane od małego w niewoli, aby mogły nie tylko przetrwać, ale prowadzić pełne, piękne życie na wolności.
Zdziczenie jest procesem powrotu do natury, do własnej esencji, do pierwotnej formy.
Nie należy się łudzić, że ludzkie społeczeństwo, którego członkowie traktują środowisko i żyjące w nim istoty w sposób wywołujący potrzebę zdziczenia, oszczędzą tego samego traktowania ludziom, zarówno tym wywodzącym się z innych kręgów kulturowych, jak i żyjącym w nim na co dzień. Jednak podobnie jak osobie znajdującej się w oku cyklonu może wydawać się, że jest bezpieczna, tak i my nie dostrzegamy oddziałujących na nas mechanizmów opresji i kontroli, zazwyczaj jedynie odczuwamy ich skutki. Zaburzenia w obrębie naszych ciał i umysłów, choroby cywilizacyjne, wypalenie, depresje i lęki - system społeczny, środowisko, w którym żyjemy, jest jedną, o ile nie decydującą, z przyczyn ich coraz częstszego występowania.
Prawdziwe przemiany społeczne zawsze zaczynają się od prostych, dzikich myśli.
Zdziczałe myśli to te, które pojawiają się czasem z tyłu głowy. Myśli, które są całkowicie nasze, a jednocześnie dawne i pierwotne, związane blisko z intuicją i fizycznymi odczuciami, które podważają zastany porządek i nie godzą się na niesprawiedliwość. Te, które mówią nam, jak naprawdę możemy zaopiekować się sobą i innymi. Podpowiadają, by spojrzeć w niebo albo powierzyć swój smutek wezbranej rzece. Przywołują nas do porządku, do naszej natury, do równowagi.
Jakie treści będzie można tu znaleźć?
Teksty publikowane w ramach Zdziczałych Myśli będą zawierały przede wszystkim krytyczną analizę wielu aspektów współczesnej kultury, z punktu widzenia filozofii, antropologii oraz kulturoznawstwa. Analiza krytyczna oznacza, oczywiście, krytykę, ale również wskazanie tych elementów, które są zrównoważone i dobroczynne. Poszukiwanie wierzeń, mitów i idei zagubionych na przestrzeni dziejów, ukrytych w folklorze i na dnie naszej pamięci, wydobywanie na powierzchnię tego, co odrzucone, mistyczne i graniczne.
Stały czytelnik powinien również spodziewać się cyklicznych tekstów odnoszących się do zmian w przyrodzie i czasów świątecznych, opowieści, baśni i wiedzy pochodzących z różnych stron świata oraz różnych epok historycznych.
Podróż odkrywcy nigdy się nie kończy, żaden człowiek nie jest nieomylny i tak jak wszystko w przyrodzie, podlegamy stałym, nieuchronnym przemianom - zapraszam do podróżowania wraz ze mną wszystkich, którzy słyszą wołanie dzikości, pragną uwolnić swoje myśli i - być może - odnaleźć równowagę i spokój, których tak brakuje w naszych codziennych doświadczeniach; a także tych, którzy po prostu spragnieni są wiedzy lub poznania świeżego spojrzenia na wspomniane powyżej tematy.